victoryMP

To mi sie bardzo podoba. Ciekawe czy to jest dostepne gdzie w sklepach?

I ja się do życzeń dołączam. Oby wszystkim wszystkie marzenia i plany się spełniły. Duużoo zdrowia życzę wszystkim. Wesołych świąt.

Chyba sie nie znamy,ale witam i pozdrawiam.

Piękna robota.

Trudna decyzja ,

No to troche sie pozmienialo. Ja sprowadzalem 2008 z Pensylwani,koszt zaladunku do kontenera ,statek ,oraz transport w kontenerze z Gdyni do Warszawy to byl koszt niecale 1000 pln (dolar wtedy kosztowal 2,07 zlotego) W Warszawie placilem od faktury !!!! cos okolo 4.500pln (clo,podatek i cos tam jeszcze) i sam go odbieralem na urzedzie celnym

Ja boje sie kupowac od handlarzy,

Można się rozmarzyć.

odkupiles jakis starszy rocznik? jaki przebieg? Pytam bo wlasnie kupilem BMW4 Diesel kabrio 3 latek po lizingu

Dlaczego? awarie czy co.

To będzie dobry film.

Wydaje mi sie ze to ogloszenie z Ostrzeszowa jest tu juz nie poraz pierwszy. czasem tu zagladam. jest fajna,a ta z Wloszczowej ?

Nie da sie tego wyswietlic, ktory z tych 5 szt to jest?

Gdzie znalazles taka?

Teraz jezdze YAMAHA MIDNIGHSTAR 1900, to jest bajka. Srodek ciezkosci baaardzo nisko mimo 400 kg. Prowadzic moze ja drobna kobieta. Ja w 2015 zanim kupilem Yamahe tez chcialem kupic Vision nawet w Toruniu bylem i pojezdzilem po miescie ,byla super.

Na samym poczatku linka sprzegle mi poszla,w chorzowie wymienil mi gosc sama linke bez plaszcza.

Ja mialem rocznik 2002 kupilem 2008 sprzedalem 2015,robilem okolo 6000km rocznie , zepsul mi sie tylko czujnik cisnienia oleju,w Katowicach w warsztacie czekalem chyba 4 dni. Co roku filtr i olej.,Kupil go gosc z Gdanska ktory byl fanem Victory Victory to nie Harlej w ktorym sruby same sie luzuja. Pytaj, z checia odpowiem.

Witam. Tak 2008 sprowadzilem zza wielkiej wody VICTORY 1500(widac go na mojej fotce) 7 lat go mialem. Super moto ( od 2016 Polaris zakonczyl produkcje Victorego,teraz tylko Indiany produkuje. Co bys chcial wiedziec?pytaj. Mozesz zalozyc nowy temat zeby tu nie mieszac.

witaj

witaj.

Facet niesamowity, kilka razy się tam wgłębił. Fajnie popatrzeć(siedząc na kanapie) ale przejechać ? to nie dla mnie.

Wydaje mi się ze będzie tylu chętnych , za pojedziesz sam,

Jak mialem 17 lat,ojciec kupil mi rower o nazwie ,,Ukraina,, z gorki trzebabylo pedalowac bo inaczej sie zatrzymal (takie byly lozyska) ale 50 km to nie byl zaden problem zeby przejechac.