FELEK

W sumie racja ...szkoda akumulatora !!!... qrw. obudź się najważniejsze, że reszta ok, kto by się światłami przejmował w takiej sytuacji ??????????????

Na to forum też ?????

Widziałem to już dawno temu. Dla mnie jeździ dobrze nawet bardzo ale jeździ jak by nie miał nic do stracenia więc standardowo jak pisze i mówię zawsze jak się ma roz....ić to na drzewie nie na innych uczestnikach.

I piwo dla Ciebie myślałem że uwalisz focha albo będziesz sypać epitetami a tu normalny link do kalkulatora

Wiem że niektórzy mnie za to zjedzą, ale zawsze jak słyszę o spalaniu to pojawia mi się uśmiech na twarzy jak ktoś podaje z dokładnością do 0,1l na 100km a tu Karczek pali na 100km 5,56 sorry za off top ale musiałem.

Teraz są inne czasy, i inne moto. Tobie moto dał przyjaciel a on dał dobremu koledze. I na szczęście nic poważnego się nie stało. A teraz taka sytuacja mam 1000rr stoją koledzy i daj daj daj itd. I koleś zalicza glebę, i co na koniec "sorry nie chciałem" a ja wkładam w moto 1000 - 2000 tyś. To wersja finansowa, wiem może ktoś powie, że materialista cham itp. ale nikt mi na niego nie dał. Druga wersja - kolega jest kaleką lub ginie i co wtedy ???? Wtedy były by dopiero pytania czemu dałem taki motor takiemu człowiekowi co nigdy nawet na takim nie siedział. A czemu to wszystko piszę i jestem zdania by nigdy nie dawać moto na jazdę próbną ? Bo tylko 1 / 1000 sprawdzi go pod kątem siedzenia hamowania kierowania poręczności itd. a 999 będzie zapierd....... bo to jedyna okazja w tym miesiącu by pochwalić się kumplom że jechałem 200 paki !!!! na nie swoim moto.

Fajnie by było jak by pijany tracił pojazd - licytacja i sprzedaż na rzecz poszkodowanych w wypadkach tego typu. " Wiem wiem z tego moto nic nie zostało". Czytając komentarze na innych portalach i obronę tego chłopka cięszę się, że sam się rozp.... a nie szła tam jakaś rodzinka z dzieciakami po chodniku. Trzeba mieć nasrane w pacynie żeby po zakazie prowadzenia siadać na moto. A zakaz nie wziął się z nieba tylko wiadomo z czego.

Zachowanie kierowcy najdelikatniej pisząc h...we Ale nie można wszystkich do jednego wora. Też miałem podobne spotkanie tylko rzucił pustym pudełkiem po papierosach, a że było to na trasie nawet nie miałem się jak obok niego zatrzymać i zadać jedno pytanie. Dla mnie taka osoba jest psychicznie chora i nie powinna siadać do auta z ładunkiem 30ton. Ale są też tacy ziomale, że pomagają przy wyprzedzaniu robią marginesik itp.

Albo był w szoku, albo pijany, albo zakaz prowadzenia pojazdów. Innego powodu nie widzę. Jeżeli pierwszy powód to jakoś da się to wyłumaczyć a jeżeli reszta - to bym proponował odstrzelić prawą nogę by nie był już zagrożeniem dla innych.

Przypuszczam że to był niestety bardzo h.... zbieg okoliczności. Strasznie szkoda dzieciaczka ale magik ma trochę racji. Mieszkam na ul. gdzie jest 20 km/h i powiem wam że dziadek jechał tam bardzo wolno a rozpędzone 5 letnie dziecko wpadło mu z krzaków na samochód - dokłdnie lewy przedni błotnik tak że ma wgniecenie do dzisiaj. Przyjachało pogotowie zbadali dziecko i na szczęście nic się nie stało. Jak by dzieciak szybciej wyleciał wpkował by się pod koło i dziadek nawet by nie mrugnął. Na szczeście byli świadkowie ja również i potwierdziliśmy że jechał powolutku. I jaki z tego morał. To my rodzice musimy uczyć dziecko od samego początku pewnych zasad.

Też tak miałem, to się nazywa.... niech puszka zrobi swoje a ja za chwilę dam w palnik. Puki nie widzę że puszka faktycznie nie wykonuje manewru który miga to nie kombinuje, a czemu, proste za dużo niedzielnych jeździ. Oczywiście nie raz się nadziałem na takich dlatego tak teraz do tego podchodzę. (żeby nie było, zę jestem święty - leżałem już 3 razy) ...

Masz rację... dla mnie to jest coś ala.... patrzcie wszyscy bo ja jadę. Jak jest ogranicznie 50 a ktoś sypie 150 a to nie jest problemem, i nie mowie teraz o kierowcy R6 tylko daję przykład to nie miejmy pretensji do kierowcy puszki, że nas nie widział ... bo mógł nie widzieć. Oczywiście nie jestem święty i tak samo przycisnę i to nie raz ale patrze czy mnie widzą bo blacha zawsze twardsza od najlepszego kombika i kasku. Przykre, że młody chłopak ginie... ale trzeba pamietać, że nie jestesmy sami na drodze.

Powiem Ci jak miałem w 1100xx po ślizgu. Moto leżało na lewej stronie na deklu. W deklu tym są tulejki które trzymają zębatki chyba 2. Miałem identyczny problem jak poskręcałem dekiel to ściskał on za bardzo zębatkę co powodowało taki sam objaw jak u ciebie. Czyli bardzo wolne kręcenie, ale nie wiem czy miałeś ślizg itp. i jak rozwiązany jest rozruch w GPZ

F4 nie powinna przekroczyć 9 - 10 przy pałowaniu, chyba że jeździsz po torze ale 14/100 - dobry jesteś

Ja proponuje nie wkładać tego do moto. Nie wiadomo czy nie ma pękniecia gdzieś w miejscu w którym tego nie widać. I z powodu takiej naprawy nabawisz się problemów - nie będe pisał jakich.