Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

adamk27

Użytkownicy
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

O adamk27

  • Urodziny 25.10.1979

Osiągnięcia adamk27

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. adamk27

    Wypadek 04,08,09

    Czerwono czarna.Nie widziałem czy kierowca motocykla udeżył w tył samochodu...bardziej wyglądało mi to ,że nie wyrobił zakrętu odbiło go od lewych barierek i wylądował na pasie zieleni po prawej stronie jezdni zaraz na wjeździe do baru tj. z dwa,trzy km przed Siewierzem. Tak czy tak oby nasi koledzy wyszli z tego cało i takich postów było jak najmniej.Pozdrawiam
  2. adamk27

    Wypadek 04,08,09

    Witam!Jadąc puszką od strony Katowic w kierunku Częstochowy miał miejsce bardzo nie przyjemny wypadek z udziałem kierującego motocyklem marki Yamaha YZF-R6 na Siemianowickich numerach oraz jego pasażera.Kilka kilometrów przed Siewierzem jadąc lewym pasem prędkością ok 100km/h zauważyłem zbliżający się z dużą prędkością motocykl,Którego kierujący bardzo brawurowym stylem jazdy wyprzedzał jadące samochody miejscami które pozwoliły mu się tylko wcisnąć..raz lewym,prawym pasem,poboczem oraz między samochodami.. Kończąc swój manewr wyprzedzania stwierdziłem iż włącze lewy kierunkowskaz nie zmieniając pasa ruchu,by nie stworzyć zagrożenia dla nie przewidzianego ruchu kierującego motocyklem,który bardzo szybko mnie wymino z prawej stronył po czym kontynuował swój bardzo ostry styl jazdy .Oboje panowie byli ubrani w długie spodnie koszulki,adidasy dla ochrony tylko kaski... Usłyszałem wiele nie miłych słów przez radio CB komentujących taką jazdę po czym 500m przedemną smugę dymu i kolejne ostrzeżenia kierowców ,że właśnie się wyje.....uważajcie i zwolnijcie... Nie stety nasz kolega nie wyrobił zakrętu w lewo i stracił panowanie nad swoim rumakiem kończąc swój szaleńczy popis na pasie zieleni po prawej stronie jezdni... Zatrzymałem się by udzielić pomocy niestety mało kierowców,którzy jechali przedemną zdecydowali się na taki krok omijając nieszczęśliwe miejsce.Zostało wezwane pogotowie ułożyliśmy jednego z poszkodowanych na wznak,pozbierałem kaski z drogi,dokumenty jadących pojazdem.Do przyjazdu karetki oboje wykazywali znaki życia,jednak ich stan po upadku przy takich prędkościach nie był za ciekawy..... Oby nasi koledzy wyszli z tego cało i wyciągneli wnioski na przyszłość!
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.