Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

grinpis

Użytkownicy
  • Postów

    8
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Profile Information

  • Płeć
    Mężczyzna

Osiągnięcia grinpis

Newbie

Newbie (1/14)

0

Reputacja

  1. Dobra, poczekalem te 3 tygodnie bo myslalem ze ktos tu jednak zacznie czytac co ludzie mysla o zmianach. Czy admini w koncu moga wyciagnac wnioski ze swojego eksperymentu? Forum jest nieczytelne, ma kupe bledow, sprawia ludziom po prostu problemy. Ile jeszcze mamy czekac na chocby 80% poprzedniej funkcjonalnosci?
  2. grinpis

    Skandynawia 2009

    Warto zobaczyc kierag, preikestolen, geiranger, rozbic sie na polu w lysebotn, poszukac najwiekszych wodospadow, zobaczyc lodowiec Nigardsbreen (chyba tak to bylo...), zobaczyc rybki na koncu lofotow i wybierac te najbardziej pokrecone gorskie drogi zamiast drog glownych. Wg mnie jak nie masz wielkiego cisnienia na Nordkapp to nie jedz, trzeba zrobic kupe km a nic nadzwyczajnego tam nie ma (zaplacisz 2x70kr za droge i 215kr za wjazd na sam nordkapp), a Finlandia wg mnie jest nudna jak flaki z olejem - drogi proste jak drut, wiele z nich nie widac, trzeba uwijac sie z jedzeniem i rozbijaniem namiotu bo owady atakuja z powietrza, tylko renifery ladniejsze niz w Norwegii . A mikolaj to chce 35ojro za fote i wcale nie jest taki fajny i ma sztuczna brode! . Generalnie skupilbym sie na poludniu norwegii i unikal zakupow na stacjach benzynowych (cola czy woda mineralna 15zl). Wez karte i kase na 2 tankowania. Paliwo kosztuje teraz miedzy 12 a 13,5 NOK.Pozdrawiam
  3. Tez mialem troche obawy o przeladowanie moto, bo niby 180kg bagazu mozna na horneta wpakowac, a mi na wyjazd do Chorwacji wlazlo 2 osoby, kufer 50l, 2 sakwy po 25l, tankbag o wysokosci 40-50cm i plecak na garbie panny, a i jeszcze pod pajaka na kufrze jakies reczniki i materace. Czyli o jakies 40kg wiecej. I jedynie na dziurach trzebabylo uwazac zeby tyl nie dobijal
  4. Nawet sie nie zastanawiaj, jedz.
  5. U mnie zadnych gadek o motocyklu przed zakupem nie bylo. Pewnego dnia przyszla paczka, wyjalem z niej kask i rodzice sie tylko usmiechneli. 2 tygodnie pozniej chodzilem na kurs A, a ze tak wlasnie robie, wyszlo z miesiac pozniej - przypadkiem. W sumie nic "cennego" w zwiazku z tym nie uslyszalem, ale ciekawosc ze strony rodzicow juz byla, pozytywna zreszta. W lutym 4 lata temu, pojechalem z kumplem po moto, kupilem, on wracal. Podjechal pod garaz, a ja za nim autem, gdy ojciec byl w garazu. Chlop mial banana na gebie i zaskoczenie jak najbardziej na plus. Pierwsza przerazona osoba bylem ja , jak mnie w koncu kumpel przekonal zebym sie hornetem przejechal. No, i usmiech z geby mi przez 3 dni nie schodzil, a moze z 1 km ujechalem, bo jeszcze lod wszedzie byl. Wydaje mi sie ze rodzice nie wykazywali sprzeciwu bo jakies tam doswiadczenia mieli. Ojciec jak byl mlody to mial MZ-te, ale jak glebnal to mu matka na drugi dzien sprzedala i kupe lat mial o to zal; pozniej se nastepna kupil i jezdzil ze 2 lata jak byl juz na swoim. A matka czesto jezdzila za pasazerke w czasach panienskich. Ponad rok po zakupie przewiozlem ojca (trasa 200 km) to z emocji mu sie rece trzesly z godzine, ale banana mial znow, a mama byla tak uchachana po byciu plecakiem ze przez 3 dni sie smiala jak to opowiadala. Ciekawie bylo tez z siostra. Najpierw cos tam gderala po zakupie, ale jak ja przewiozlem to juz zlego slowa nie uslyszalem, pozniej sama pare razy przypominala zeby sie gdzies przejechac. Zreszta siostra mieszka na Isle of Man i tam motocykle w duzych ilosciach sa na porzadku dziennym. Tyle ze przed kupnem na nie uwagi nie zwracala, a teraz sama czasem mi podsyla zdjecia. Natomiast dziewczyna, ktora poznalem jak juz motocykl mialem, sama od poczatku sie pchala do jazdy, i jak jezdzilem bez niej to miala do mnie wielki zal i slyszalem dogadywanie ze pewnie na dupy jezdze . Tyle dobrze ze po wspolnych wyjazdach wie ze predzej zmienie motocykl niz kupie auto. No i nie ma w moim otoczeniu osoby, ktora cos glupiego palnie nt nerek czy trumien, mimo ze costam czasem ktos na poczatku dogadal (ale z usmiechem) to teraz te osoby same sie rozgladaja za moto albo juz kupily hyhy.
  6. Tak to juz jest ze kierowca zaplaci bo innego wyjcia nie ma - jezdzic musi. To sie wlacza do paliwa i ubezpieczenia rozne akcyzy, podatki Religi, ekologiczne, karty pojazdu, oplaty za zlomowanie, oplate na PKP, na budowe drog, a pewnie niedlugo bedzie mozna odpisac 1% na autostrady. A otrzymujemy: setki nowych fotoradarow, naprawe drog metoda zasypywania albo latania ze skutecznoscia kilkutygodniowa, rosnace ceny ubezpieczen, jazde na swiatlach, dziwne ograniczenia predkosci, nagonki na motocyklistow, naprawe pojazdow na zamiennikach, i bog wie co jeszcze. Tak, w imie naszego dobra i bezpieczenstwa. A bezpieczenstwo sie zauwazalnie nie poprawia, a frustracja siega zenitu.Szkoda ze od naszych "wybrancow" nie jestesmy w stanie wyegzekfowac obietnic.Pozdrawiam
  7. grinpis

    Brak tytułu, id 4778

    Ogladalem tego fazera w zeszlym tygodniu. Przednia owiewka spawana i pomalowana (troche partacko). Sprzet stal caly dzien na dworze, odpalil od 1 razu. Silnik chodzi ok. Nie bylo widac zeby cos cieklo. Klamka sprzegla ma spory luz. Juz nie pamietam czy ktorys dekiel jest porysowany. Tarcze w dobrym stanie. Jest szansa ze przebieg jest oryginalny. Za 14000 by raczej poszedl.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.