Ciekawe czy kręcąc się po mieście jak jest powyżej 30 stopni,jest większe prawdopodobieństwo zdrapki jak się jest nie ubranym czy udaru jak się jest ubranym ?
Jak mój ojciec jeździł na WFM-ce (60 lata temu)to na piersi zakładał gazetę (ochrona przed zimnem),
i żadnych ciuchów nie było, w garniturach jeździli.
Pilotka na głowie i tyle.
Ja się w te upały jednego razu na moto do centrum Katowic wybrałem sprawunki pozałatwiać.
Koszmar jeśli jeździ się w pełnym rynsztunku a ja tylko tak sobie pozwalam.
Trzeba jaką zbroje siateczkową na takie momenty bo inaczej umrzeć można.
Gdy tylko była możliwość uciekłem na szybkiego ruchu i najkrótszą możliwą do domu.