Oooooo, Panie kolego, na nocne latanie to ja bym sie chętnie podłączył.
W zeszłym sezonie zaliczyłem kilka takich choć raczej trzymałem sie zabudowań miejsckich. Koło 1 w nocy na mieści cisza i spokój i mozna sobie pozwolić na rzeczy o których za dnia mozna tylko pomarzyć.
Na przykład zatrzymać sie na środku skrzyżowania i porobić fajne fotki