Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 12.07.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Miało być w "Niedzielnej Rundce Po Okolicy", ale to by była lekka przesada Kółka muszą się kręcić, Barbara nie ma chwili wytchnienia 7000km sezonu 2020 już za nami. Miała być Słowenia, ale zamknięta. Później Ściana Wschodnia i Litwa, ale jakoś nie było entuzjazmu i wielkich chęci. Zdecydowaliśmy się na przełęcze alpejskie, ale znajomy kontakt meldował o fatalnej pogodzie.... Padło więc na szybką Chorwację, bo i widoki fajne, pogoda zazwyczaj dopisuje, opony też można podocierać i jest możliwość doładowania się witaminą D Harmonogram wycieczki jak zwykle napięty, czasu mało, a miejsc do zobaczenia dużo... Strat w ludziach nie odnotowano, natomiast straty sprzętowe, to tylko nadpalony kufer boczny, ale jak zwykle Bałkany bez przygód, to Bałkany niezaliczone? 7 dni, 7 żyć, 3100km. Odwiedziliśmy Zagrzeb, Hum, czyli najmniejsze miasto świata, Pula, Rijeka, punkt widokowy Zavratnica-Jablanac, Zadar, Trogir, Split, Makarska, wjechaliśmy na Sveti Jure(1762m), Modro Jezero, Crvene Jezero, Knin, Plitvicke Jezera, Petrova Gora. Facebook: https://www.facebook.com/pg/Wicherki-Team-1950705531863822/photos/?tab=album&album_id=2859821140952252 Google: https://photos.app.goo.gl/SY8ufr6F12vBE1sX9
    1 punkt
  2. Chciałbym się z wami podzielić moją opinią na temat motocykla: Honda XL 1000 V VaraderoPosiadam motocykl z roku 2000 - I generacja na gaźnikach.Przebieg przy zakupie - ok. 49.000 km. Obecny przebieg: ok. 59.000 km. Kolor czerwono-szary Wyposażenie: Oryginalny zestaw kufrów Honda z oparciem dla pasażera, gmole Hepco & Becker, podgrzewane manetki Oxford (4 stopnie regulacji), szyba turystyczna, gniazdo 12V. Moje spostrzeżenia odnośnie motocykla: Ponieważ dość dobrze poznałem ten motocykl i zrobiłem na nim prawie 10 tys. km, pozwolę sobie wzorem innych kolegów podzielić się moimi spostrzeżeniami. Może w ten sposób pomogę komuś dokonać wyboru za lub przeciw kupieniu tego, bądź co bądź, bardzo popularnego motocykla. Motocykl sprowadziłem z Niemiec, jako alternatywę dla Bandita 1200N, na którym w dwa sezony nakręciłem 25 tys. km po Europie. Silnik: V-ka bardzo ładnie ciągnie z dołu - do dyspozycji mamy 95 KM i 98 Nm momentu obrotowego. Prędkość maksymalna przekracza 200km/h (ja osiągnąłem na krótkim odcinku licznikowe 210km/h z kuframi - oczywiście sprawdzone na niemieckich autostradach ) Silnik Varadero to jednostka z sportowej Hondy VTR 1000 po drobnych modyfikacjach. Nieźle wkręca się na obroty, generuje przy tym "turbinowy" dźwięk, choć na wolnych obrotach dudni basem jak chopper. Najlepiej "zbiera się" od 4-8 tys. obr./min., choć do turystycznej jazdy wystarczy przedział 3-6 tys. Poniżej tej wartości po prostu wibracje są dokuczliwe i szarpie łańcuchem. Dodam, że jak się pokręci odważnie gazem, to Varadero pokaże swoje geny z VTR-y. Ten sprzęt potrafi naprawdę dać czadu. Drżyjcie sześćsetki i nie prowokujcie mastodonta. Skrzynia biegów ma 5 przełożeń, jedynka załącza się z głośnym kliknięciem, biegi są dobrze zestopniowane pod kątem turystyki. Przy prędkości 140km/h prędkość obrotowa silnika na piątym biegu wynosi 5500 obr/min. Dlatego na autostradzie nie trzeba wachlować biegami, tylko odkręca się gaz, a motocykl robi swoje. Po prostu w trasie masz luz i komfort - możesz oszczędzać nogi na walkę z masą w mieście. Hamulce - w tym motocykl mają - system CBS - zintegrowany układ hamulcowy. Naciskasz tylni - hamuje także jedna tarcza przednia. Naciskasz przedni - hamują obie tarcze przednie i tylna. Zapobiega to nurkowaniu motocykla i dosyć skutecznie wyhamowuje rozpędzone i obładowane "cielsko" Viadra. Przy wymianie płynów i odpowietrzaniu układu, trzeba się w tej całej cebeesologii trochę rozeznać i odpowietrzać poszczególne odcinki naprzemiennie - przód i tył, a czasami jednocześnie. Światła - dla mnie jeżdżącego często w nocy - rewelacja. Mimo żarówek H4 - dwa potężne reflektory dają mocny i szeroki strumień światła. Na pewno są lepsze, ale i tak w porównaniu do Bandita jest świetnie. Jazda i zakręty. Jeżeli chodzi o jazdę, to masę motocykla czuć podczas manewrowania z małymi prędkościami i parkowania. W trasie Varadero najlepiej czuje się na krętych drogach poza miastem, bardzo przyjemnie pochłania nierówności na drogach (długie skoki i regulowane tylne zawieszenie). Podczas jazdy masę motocykla odczuwa się tylko przy bardziej dynamicznej jeździe i przerzucaniu motocykla w naprzemienne ciasne zakręty (dwa razy zaliczyłem Grossglockner - więc to już dla mnie pestka ). Nie można powiedzieć, że ma lekkość i zwinność ścigacza czy supermoto, ale po zakrętach chodzi dobrze i przy odrobinie wprawy można Viaderkiem objechać o wiele lżejsze sprzęty i wprowadzić w kompleksy niejednego lansera. Duży moment obrotowy silnika i szeroki zakres użytecznych obrotów pomaga w pokonywaniu naprzemiennych ciasnych zakrętów bez mieszania biegami, a jedynie dobierając "ciąg" manetką gazu. Oczywiście pamiętając, że w dynamicznej jeździe minimalne obroty przy wchodzeniu w zakręt nie mogą być mniejsze niż 3-3,5 tys. Zamknąć oponę na Varadero? przytrzeć podnóżki? Żaden problem! Jeśli tylko opony się kleją, a jezdnia jest sucha, to nawet kufry i lusterka można poprzycierać . Szutry. W Chorwacji spróbowałem jazdy po szutrach. Skoki zawieszeń, prześwit, tłumienie jest OK. Varadero daje radę, ale umówmy się, że nie jest to sprzęt terenowy, lecz taki Crossover, SUV czy jak to tam nazwać. Komfort. Na motocyklu siedzi się wysoko, co ułatwia obserwacje drogi ponad dachami samochodów osobowych. Wygodna pozycja kierowcy, umiarkowane ugięcie kolan, kierownica o dobrze dobranej szerokości w połączeniu z wygodną kanapą zapewnia komfortowe warunki podróży. Pokonanie trasy z Chorwacji do Polski przypomina niedzielną wycieczkę za miasto. W korkach z racji gabarytów trzeba być bardzo wprawnym jeźdźcem, żeby trzymać się środkowej linii. Stojące na parkingu Varadero z kuframi zajmuje podobną ilość miejsca jak Daewoo Tico . Szyba i owiewki. Do tej pory jeździłem N-ką, więc jak dla mnie ochrona przed wiatrem i deszczem jest bardzo dobra. W moim modelu jest zastosowana szyba podwyższona do turystyki. Ochrona przed wiatrem bardzo dobra. Podczas deszczu i przy niskiej temperaturze przydają się hand-bary, a w połączeniu z podgrzewanymi manetkami, mamy luksus, jakich mało. Owiewki dość dobrze chronią przed naporem wiatru na kolana. Aby przewietrzyć "klejnoty" należy szeroko rozstawić kolana lub wstać na podnóżkach. Tu uwaga: szyba Varadero bierze cały wicher "na klatę". Zbity z tropu względną ciszą za szybą, klika razy próbowałem wstać przy prędkości powyżej setki. Wtedy oczywiście wiatr mnie sprowadził do pozycji wyjściowej. Kufry i bagaże. Varadero to ciężki i wielko-gabarytowy motocykl. Można by się spodziewać, że będzie miał też ogromne możliwości ładunkowe. Niestety w przypadku Varadero ładowność wynosi dokładnie 201kg, co przy 221kg B12N, pozostawia lekki niedosyt. Dla mnie samego nie ma problemu - pakuję, co chcę. Z pasażerem też nie ma problemu, jeśli tylko nie przekracza 75-80kg. W razie czego pasażerkę należy postraszyć rachunkiem za nadbagaż Kufry dają się w prosty założyć i ściągnąć. Boczne kufry umocowane do motocykla daje się łatwo otworzyć bez obawy o odpięcie od stelaża. Ponieważ Varadero posiada dwa tłumiki końcowe poprowadzone przy zadupku, aby maksymalnie wykorzystać przestrzeń bagażową, oryginalne stelaże Hondy są poprowadzone blisko tłumika (bez kufrów prawie nic nie odstaje - to akurat jest plus), a do nich doczepiamy kufry boczne z profilowanym dnem (podobnie jak Givi w wariancie PLX). Z pewnością cały zestaw nie odstaje tak bardzo od motocykla na szerokość, jak przy uniwersalnych stelażach i kufrach z płaskim dnem, poza tym jest to dość zgrabnie wkomponowane w stylistyczną całość motocykla. Niestety, coś za coś (jak mawiają Niemcy: sehr estetisch, aber nicht so praktisch ), dlatego chcę tu wspomnieć o pewnych minusach. Problem pojawia się przy pakowaniu, ponieważ kufry boczne mają nieregularne kształty, więc nie da się położyć kufra na podłodze i spakować jak walizkę. W tym przypadku najwygodniej jest zdobyć wewnętrzne torby do tych kufrów lub spakować się stawiając kufry na pionowo (i tak pokrywa ma ogranicznik otwarcia), zapiąć pasy wewnętrzne na klamrę, zamknąć kufry i przypiąć do motocykla. Istotna wskazówka przy jeździe z kuframi: Na wielu forach spotkałem opinie, że obładowane Varadero ma tendencje do wężykowania przy prędkościach rzędu 150-160km/h. Znalazłem te opinie i przeczytałem po tym, kiedy sam szukałem odpowiedzi, dlaczego mój motocykl zaczął trzepotać kierownicą przy powrocie z wycieczki. Oczywiście pojechałem sprawdzać rzeczy do mechanika: wyważenie kół (zresztą nowiutkie opony), sprawdzone luzy, łożyska, ustawienie koła, tarcze itp.Być może główna przyczyna tego zjawiska tkwi w samej geometrii i konstrukcji ramy (jak to podają w większości artykułów), lecz zauważyłem również, że na trzepotanie kierownicą i wężykowanie ma spory wpływ nierównomiernie rozmieszczenie ładunku w kufrach i swoista konstrukcja oryginalnych stelaży. Nie są one na sztywno łączone z ramą motocykla, lecz mają sprężyny i gumowe tuleje, mające za zadanie pochłanianie drgań. Przy wyższych prędkościach nie bez znaczenia pozostaje także aerodynamika motocykla obładowanego motocykla - przypominająca nieco kombajn zbożowy. Varadero z nierównomiernie załadowanymi kuframi bocznymi i znacznie obciążonym kufrem centralnym podczas szybkiej jazdy po prostej (powyżej 150 km/h) zaczyna się wężykować, gdyż przednie koło wpada w wibracje, jak pokrzywione kółka w marketowym wózku. Dlatego polecam równomiernie załadować kufry boczne oraz unikać wkładania najcięższych rzeczy do centralnego. Oprócz tego dostosować regulacje tylnego zawieszenia do obciążonego motocykla i pilnować ciśnienia w oponach. Całość zaleceń sprawdzona przy powrocie z urlopu Austria - Chorwacja. Dało się spokojnie jechać do 170-180 km/h (szybciej nie jechałem). Bak, korek i tankowanie. Pojemny bak (25 litrów )wykonany jest z metalowej blachy o ma ogromną powierzchnię, do której można przypiąć nawet największe torby magnetyczne - tzw. tankbagi. Jeśli chodzi o korek, to przesiadając się z Suzuki zaczęło mi brakować jednego fajnego patentu: korek w Bandziorze był umocowany na zawiasie. W Varadero Korek wyjmuje się w całości, jak niegdyś w starych maluchach, tyle, że nie bardzo można go tak, jak wówczas położyć na dach. Uwaga gdzie kładziecie korek, lepiej, żeby nie spadł i nie połamał się kluczyk, który w nim zostaje. Po zatankowaniu korek wkładamy według oznacznika i wciskamy, a kluczyk sam automatycznie się przekręca i jest gotowy do wyjęcia. A tak przy okazji, dlaczego w motocyklu turystycznym, którym przecież jest Varadero, nie ma wskaźnika paliwa, a jedynie kontrolka rezerwy? Ten feler został wyeliminowany w drugiej generacji motocykla. Kontrolka - komornik - wskazuje rezerwę 4 litry i lepiej, żeby działała (przy zapalaniu silnika świeci), ponieważ przejście na rezerwę jest niezauważalne (bezobjawowe ), i nie wymaga jak w starszych Banditach przekręcania kranika na rezerwę. Tu obie strony baku mają własny odpływ paliwa, które są ze sobą połączone (uwaga przy ściąganiu baku przy okazji serwisu, bo będzie mokra i droga plama). Koszty i spalanie. W pełni zatankowane Varadero przy normalnej jeździe autostradowej (do 140-150 km/h) pozwala przejechać dystans do 350-360 km. Spalanie waha się od ok 6,5l/100km w trasie do ok. 7,5-8, a nawet 9 litrów przy mocnym odkręcaniu w mieście. Obciążone bagażami Varadero przy całej mojej trasie wakacyjnej mieściło się w przedziale 6,6-7,0 na autostradzie. Rozsądek nakazywał mi tankować przy 300 km, zazwyczaj wchodziło do baku ok. 20 litrów. Jazda turystyczna, czyli normalne nawijanie kilometrów.Nie poruszam tematu kosztów serwisowych, bo właściwie moja wizyta ograniczała się tylko do wymiany rzeczy eksploatacyjnych. Awaria? Raz wymieniłem żarówkę w oświetleniu tablicy rejestracyjnej i automat (włącznik) światła stopu przy klamce. Dla kogo i do czego Varadero? Ze względu na masę, osiągi i gabaryty motocykl na pewno nie nadaje się dla świeżaka. Varadero to motocykl przeznaczony dla zaawansowanych kierowców. Nie jest to sprzęt dla miejskich "nakręcaczy około-kominowych", tylko dla kogoś, kto wie po co jeździ w trasę, nie ważne dokąd, byle jak najdalej, czyli dla tych robiących na raz kilometrów 500+ (plus), podkreślę, że chodzi przede wszystkim o to "plus".PS: Ocena motocykla jest tylko moją prywatną opinią. Ucieszę się, jeśli w jakiś sposób mogłem komuś pomóc w decyzji za lub przeciw kupieniu Varadero. Pozdrawiam. Krzysztof Mielnik
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.