Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 02.06.2020 uwzględniając wszystkie działy

  1. Panie kochany, na zdrówko niech będzie temu słoneczku Ja tam fejsbooków nie ogarniam. Lis, gołąb czy sowa pocztowa to jeszcze Ja po 3 miechach wyszedłem do żywych i jestem spragniony dwóch kółek jak dzik żołędzi. A tu czerwiec i 2 dni na moto raptem. Do zobaczenia na drodze Panie i Panowie. Zakupiony i zamontowany Arrow więc będzie słychać że nadjeżdżam.
    1 punkt
  2. Służę uprzejmie. Miałem dwa sezony SV650 na gaźnikach, pierwsza generacja - wspominam go fatalnie. Siedzenia niewygodne, dupa konkretnie bolała już po godzinie. Nie dało się wrócić ze Św. Anny "na raz". Silnik mi kompletnie nie odpowiadał; szarpał jak dziki. Każde dodanie i odjęcie gazu oznaczało szarpnięcie i stukanie kaskami jeżeli jechaliśmy z żoną. Przejazd przez zakorkowane miasto to była masakra - cały czas na półsprzęgle. Zapomnij o czymś takim jak linia przejazdu. Co z tego że obrałeś sobie dobrą nitkę jak dodanie gazu w pochyleniu przestawia Ci moto o pół metra? Na Slovakiaringu gość SVką wyglebił, na Steel Ringu gość SVką wyglebił. I to dwa razy w ciągu jednego dnia. Otwarcie gazu to mniejsza lub większa detonacja - tak to można z grubsza określić. Może nowsze wersje wtryskowe już to mają poprawione ale gaźnikowce to dramat. Hamowanie silnikiem było naprawdę mocne, trochę nie mój styl jazdy. Plus taki, że super brzmi i ma solidnego kopa. Czasem to było fajne, czasem podrywało przednie koło kiedy tego nie chciałem. Potem, urzeczony jazdą testową, kupiłem GSR-kę. Dziesięć lat nią jeździłem, mam do niej wielki sentyment bo to świetne moto. Silnik jest doskonały, nie straszy na dole, można normalnie się kulać przez miasto na pełnej kontroli a w drugiej połowie obrotomierza wychodzi z niego mały diabeł. Powyżej 10 tysięcy rwie jak opętany przy czym nadal masz pełną kontrolę tego co się dzieje. Pogrubiłem sobie kanapę bo seryjna jest twardawa aczkolwiek dwa razy lepsza od SVki, dwie godziny można polatać do pierwszego przystanku. Dokupiłem też szybkę (Kappa albo Givi, nie pamiętam teraz) bo trochę wiało. W SVce też miałem. Mam 190cm więc trochę wystaję ponad lampę. Nie miałem z tym motocyklem żadnych problemów, prowadzi się świetnie, nieźle hamuje, moc fajna a oddawanie jeszcze lepsze. Pękające ramy to mit, nie sugeruj się tymi historiami. No i ma wyświetlacz biegu, fajny gadżet. Co nie zmienia faktu, że kiedyś po redukcji nie popatrzyłem sobie na zegary i ruszyłem z... trójki. Z żoną na pokładzie. Byłem w szoku, lekko więcej gazu wystarczyło i pyk. Taki to silnik ☺️ Jak chcesz coś jeszcze wiedzieć to wal śmiało.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.