Siedziałeś już na, jakimś moto, które cię interesuje? Może ktoś dał ci się karnąć?
Ja, jak chyba większość, najpierw "kupowałem" w necie sprzęt oczami i oczami wyobraźni (jak to fajnie będzie wyglądać, jak się będę dobrze prezentował itp bzdety). W końcu rozum dochodził do głosu i braałem coś na czym wiedziałem, że się nie zawiodę przy moich zastosowaniach. Po drodze ewoluowałem ze sportowego turystyka, w nie wiadomo w sumie co, bo ten KTM jest naprawdę do wszystkiego dobry. No, ale to przychodzi z czasem. Swoje doświadczenie trzeba zdobyć i gust wyrobić. Teraz chcesz coś co wywołuje bóle nadgarstków i pleców po kilku kilometrach, a za rok możesz się rozglądać za czymś, do czego frędzli i kutasów trzeba nakupić, bo inaczej nie jedzie