Zapomniałeś wspomnieć o metryce wszystkich to dopada sam kiedyś jeździłem każdego dnia roku do pierwszego śniegu... Kumpel jeździł do 31grudnia i zaczynał sezon 2stycznia, a ja w marcu... Dziś uważam że mam mieć z tego przyjemność i to jest granica komfortu... To jedno a drugi im mocniejszy sprzęt tym gorzej się jeździ w chłodne dni z racji opon... Dzisiaj pojechałem na cmentarz do kolegi i może jestem miękki flet, ale czułem jakbym miał drewniane klocki zamiast opon... A zakręty to brałem na pionowo bo tu mi ucieka przy najmniejszym dodaniu gazu...
Jasne, ale zobacz jakie są przyczyny takich wypadków. U młodych prędkość, brawura i brak umiejętności, a u starszych przyczyny związane z pogorszeniem koordynacji i opóźnieniem podjęcia decyzji. Każdy wtorek rządzi się swoimi prawami