Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 29.09.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ja mam inne bodajże model 2002 musiałbym na kompie sprawdzić bo pisze z komórki, ale za nowe 2 gatunku płaciłem między 300-400 zł z armyworld albo bundes.pl już nie pamiętam. Inna sprawa że impregnowałem je zwykłą pastą do butów.
    1 punkt
  2. Moje w deszczu jeszcze mi nie przemokly ,o tych mowa http://armyworld.pl/product-pol-2366-Buty-sportowe-taktyczne-HAIX-R-GORE-TEX-BLACK-EAGLE-TACTICAL-20-HIGH-Art-Nr-300103-Oryginal-Nowe.html
    1 punkt
  3. Sam jeżdżę w butach Bundeswery (Haix) przy +30 nie było w nich goręcej niż w adidasach, a i przy -10 (na spacerze) było komfortowo. Wygoda spora ale nie usztywnia tak kostki jak rasowe buty motocyklowe. Po 2h jazdy w deszczu miałem przemokły, ale ponoć takich opadów nie zniosą nawet rasowe buty
    1 punkt
  4. Ja latam caly rok w butach taktycznych i jakos daja rade.W zime jedynie ubieram thermoskarpety i sprawa zalatwiona.Z racji tego iz lubie trzaskac fotki w naturze nie malo sie nachodze .Bol w biodrach,udach , lydkach czy parzenie w stopach nie znam tego.Takiej wygody nie mialem w daytonach ktore drugi sezon w szafie stoja.
    1 punkt
  5. Przydatność do codziennej jazdy i do turystyki. W jeździe miejskiej szersza niż w nakedach i sportach kierownica wyposażona w handbary i duże lusterka, czyni przeciskanie się między samochodami nieco ryzykownym, szczególnie dla tych ostatnich. Motocykl mimo wszystko tą małą niedogodność nadrabia fantastyczną zwrotnością, poręcznością przy każdych manewrach oraz niezłą dynamiką jazdy. Żaden z niego "streetfighter", ale jako motocykl na co dzień sprawdza się znakomicie. Turystyka - najkrócej można to ująć tak: nadaje się i na tym temat zakończyć. Ale nie byłbym sobą, gdybym nie opisał walorów tego motocykla. Niewyśrubowana moc i łagodny charakter silnika, komfortowe zestrojenie zawieszeń, dobre hamulce, wygodna pozycja w siodle, poręczność i wyważenie V-Stroma powoduje, że motocykl sprawdzi się w każdych warunkach. Świetnie chodzi po zakrętach, nieźle przyspiesza i hamuje, jest komfortowy i nadaje się na dalekich podróży. Akcesoria. Na rynku znajduje się wiele akcesoryjnych dodatków do V-Stroma, dzięki czemu można go doposażyć w rzeczy przydatne do dalekiej turystyki. Warto zainwestować w gmole i centralną podstawkę, jeśli jej nie ma w standardzie, bo znacznie ułatwia procedurę smarowania łańcucha. Stelaże i kufry do DL-a znajdziecie w ofercie każdego producenta, ja miałem GIVI/Kappa. Nie wiem, czy to wada, ale obudowany plastikami bak utrudnia przypięcie dużej torby magnetycznej. Pozostaje albo mniejszy tankbag, albo dedykowany (ale wiadomo, że kosztuje). Motocykl jest dużo lżejszy niż stary GS i Varadero. Bez problemu da się go opanować na szutrowych drogach, byle tylko mieć odpowiednie ogumienie - tu Dunlop TR91 Trailmax: Spalanie i koszty. Podobno V-Strom jest bardzo oszczędnym motocyklem. Legendy internetowe starożytnych moto-turystów podają, że przy delikatnym obchodzeniu się manetką gazu, spalanie motocykla oscyluje w granicach 4-4,5 l/100km. Przy baku mieszczącym 22 litry paliwa teoretyczny zasięg znaczenie przekracza 350km, co w turystyce jest wynikiem więcej niż zadowalającym. Nie wiem, czy mam wierzyć tym legendom, ale mój egzemplarz był chyba jakiś dziwny, bo nigdy nie udało mi się osiągnąć takiego wyniku nawet przy delikatnej jeździe. Fakt faktem, że jeździłem objuczony jak osiołek w dzień targowy i mało kiedy trzymałem się "ekonomicznych" prędkości, dlatego średnia spalania dla mojego rumaka za cały sezon wyniosła 6.0 l/100km. Myślę, że powodu do wstydu nie ma. Wady motocykla. Zauważyłem dwie małe, ale dla mnie dość irytujące. Pierwsza - niedokładność wskaźnika paliwa. Należy się cieszyć, że takowy w ogóle jest, ale nie wymagać nic więcej. Pokazuje co chce. Po zatankowaniu pod korek wskaźnik przez 100-150km nawet nie drgnie, a po następnych 50 nagle z pełnego baku robi się 1/3, a po następnych 30-stu miga już rezerwa. Druga - miękkie zawieszenia, nastawione na komfort, potrafią dobijać. Także tył przy obciążeniu kuframi siada na tyle, że fantastyczne światła świecą w kosmos. W dzień - to nie przeszkadza, ale w nocy oślepiasz wszystkich jadących z przeciwka, natomiast sam niewiele widzisz na drodze. Przydało by się jakiegokolwiek pokrętło do regulacji świateł (BMW miało śrubę rzymską, którą w razie potrzeby, bez pomocy narzędzi, można było ustawić wysokość strumienia światła). Podsumowanie. V-Strom to (prawie) doskonały, zgrabny, poręczny i ekonomiczny motocykl turystyczny. Przy zdecydowanej ilości zalet, można mu puścić w niepamięć te kilka mankamentów. Nie ma stu koni, nie ma litra, ale jest kawał dobrego motocykla. V-Strom to taki bardzo oddany rumak, koń pociągowy, wcale nie czystej krwi arabskiej, ale jak legendarny Mustang Hidalgo. Nie wzbudza zachwytu w przechodniach, a jeżdżący na zaawansowanych technicznie GS-ach patrzą na niego z ironicznym uśmiechem do momentu, kiedy nie potrafią dogonić V-Stroma na serpentynach, na których Hidalgo pokazuje, na co go stać. Koń, jaki jest, każdy widzi, ale ma swoją duszę. Dlatego szczerze ten motocykl każdemu turyście polecam. Pozdrawiam. Krzysztof Mielnik Moderator Forum PolishBanditCrew ----- PS: Pozdrawiam Moderatorów i wszystkich Śląskich Motocyklistów z emigracji - Austria. Przepraszam, że tak mało się udzielam, ale od czasu do czasu postaram się coś ciekawego podrzucić i nadrobić wszelkie braki.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.