Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 28.06.2017 uwzględniając wszystkie działy

  1. Obawiam się że to Cię nie ominie
    1 punkt
  2. Niestety taki mamy poziom nauczania... Kilka godzin placu i kilka na mieście, ja na miasto wyjechałem na 2 godziny i nie było potrzeby więcej... za to 18 spędziłem na placu. Przez pierwsze 10 godzin nie zrobiłem żadnego zadania egzaminacyjnego, natomiast uczyłem się dobrze panować nad motocyklem. Zadania egzaminacyjne były tylko dodatkiem do kursu. Na kursie miałem okazje jeździć bardzo różnymi motocyklami, od YBR125 po Gladiusa, SV650 przez 1 cylindrowe, 2 cylindrowe i 4 cylindrowe silniki. Egzamin zdałem za 1 razem, bez jakiegokolwiek problemu na placu... Przed swoim egzaminem byłem kilka razy popatrzeć jak wygląda egzamin, na co być gotowym itp. Widziałem jak koleś oblał przy 1 zadaniu wyprowadzając motocykl z garażu... 2 sprawa że wielu zdających podchodzi do egzaminu jak być albo nie być i stresuje się jeszcze bardziej. Ja podszedłem do egzaminu z myślą że to najdroższy wynajem motocykla w historii i kolejna okazja do poćwiczenia na placu:) więc stres minimalny...
    1 punkt
  3. siemanko. Chciałem się pochwalić że dzisiaj zdałem w Dąbrowie. Z czterech zdających jeden poległ na ósemce, reszta zaliczyła. sjs -> inni tzn kto. Każdemu egzaminowanemu zależy na tym małym kawałku plastiku. Stres robi swoje. Ja jeździłem dziś 2 godziny przed egzaminem i szło mi fatalnie. Lwg
    1 punkt
  4. Gratuluje koledze zdania za pierwszym razem tylko pytanie kiedy to było?? Aktualnie egzaminy są trudniejsze niż kiedys:-( i nie zgodzę sie ze zdają Ci co maja umiejętności tylko Ci którzy dobrze sie przygotowują do egzaminu... Ja podchodziłem do egzaminu 2 razy... Pierwszy raz zabrakło mi skupienia bo dzień wcześniej urodził mi sie syn i nie wiem w ogóle po co pojechałem na egzamin... Ale mniejsza... Łącznie na obu egzaminach było 24 oś. Za pierwszym razem byłem 6-ty i razem ze mną wszyscy wcześniejsi oblali. Za drugim razem z 13 oś na miasto pojechało 3 głownie ludzie oblewają na slalomie szybkim i "8" No i trochę na slalomie wolnym, ale bardziej chodziło mi o to ze jak rozmawiałem z tymi ludźmi to na oba egzaminy byłem jedyna osoba która nie posiadała przed egzaminem jakiejś maszyny... Wszyscy już jeździli na czymś i może tu jest problem... Na drugim egzaminie był facet 45+ który mówił ze jeździ już 22lata i teraz zdaje bo punkty za prędkość musi skasować opowiadał gdzi on to nie był, jakimi maszynami nie jeździł... W tamtym czasie jeździł na maszynie pojemności 1300, a poległ na placyku... I jak sam powiedział " moim błędem było to ze przyszedłem na pewniaka lekceważąc ten egzamin, następnym razem wezmę jakaś 600 żeby ja poczuc i pojad na placyk." Dlatego przed egzaminem radzę solidnie przyłożyć sie do jazd na kursie, nie żeby nauczyć sie jeździć ale żeby przygotować sie do egzaminu bo to dwie rożne rzeczy:-)
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.