Ja tam nie chcę nadmiernie świrować. Mopel mi się spodobał, ale czy go w ogóle kupię? Zobaczy się. Będę próbował. U mnie też żaden koń jeszcze się z mechanikiem nie widział. Poza oponami, ale i tak wtedy same koła wiozę. No i poza spawaniem ramy...Tak, że mnie nie za bardzo odstrasza negatywna fama. Jak się wrak trafi, to zawalczę.