Jaki mandat ? już na pewno nie za prędkość ! kto niby ci ją zmierzył ? koledzy nie rozumiem tłumaczenia w stylu ,, jechałem za szybko, chyba go nie widziałem, jednak za słabo hamowałem''. Jeżeli nawet popełniłeś błąd to nie musisz się do tego przyznawać ! Winę trzeba ci udowodnić. Jeżeli dojdzie do jakiejkolwiek stłuczki czy wypadku i zaczniesz od tekstu ,,jechałem za szybko'' to jest tak jak byś mówił to ja jestem winny. Zwykle w takiej sytuacji znajdzie się ze dwóch świadków np. moherowe babcie co poświadczy z ręką na sercu że jechałeś 200, na czerwonym i to na jednym kole. Ludzie polecam film ,,Młode wilki'' scenka ,,nigdy się nie przyznawaj'' A co do wypadku - jak są spisane oświadczenia to przecież jest już po sprawie chyba, że rzeczoznawcy powiesz,, wie pan to chyba jednak ja jestem winny''.