Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Ranking

Popularna zawartość

Treść z najwyższą reputacją w 18.04.2015 uwzględniając wszystkie działy

  1. Bo o trzeba dbać o plecaczka swego jak o siebie samego. Zestresowany pasażer nie ma radochy z jazdy
    1 punkt
  2. Becker daj se spokój puki masz czas. Przecież od razu widać, że Yvonne to ukryty tygrys, uśpiony smok. Puki pazurki schowane masz czas się wycofać
    1 punkt
  3. A jak chłopaki będą rzucać rękawicami przez białogłowy to trzeba bedzie zrobić turniej na Chudowie .
    1 punkt
  4. Oczywiście każdy ma prawo do swojej opinii i mieć inne stanowisko w sprawie. Napisałem co ja myślę, przeczytałem co myślą inni np. luki85 i szanuję Wasze zdanie. Nie przekonuję nikogo do swoich poglądów i jestem w stanie zrozumieć, że ktoś może myśleć inaczej niż ja. Najgorsze w tym wszystkim jest to, że dostrzegam jak bardzo potrafimy się jako naród poróżnić będąc manipulowanym przez media. I nie mówię tutaj o Wilkach tylko, ale smoleńskach, wyborach, szczepionkach...gdyby nie pierdolona telewizja, radio i stronnicze serwisy internetowe, nie byłoby akcji w stylu "gdzie jest krzyż" itp. Martwi mnie, że jest gdzieś tam ktoś, komu cholernie zależy, żeby za wszelką cenę skłócać ze sobą Polaków i dawać im tematy zastępcze. Jest takie przysłowie: "Gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta" i chyba o to w tym wszystkim chodzi. Nadmuchiwanie takich PIERDÓŁ jak przejazd 20-30 kolesi na motocyklach przez Polskę, choćby to były jakieś przekutasy-zakapiory, jest chore i tyle. Myślę, że nie ma co się z tym więcej pierdolić tylko trza iść polatać
    1 punkt
  5. urlop juz wypisany mam,więc do zobaczenia na bramkach przy A4
    1 punkt
  6. ojapierdole .... jak tak głębiej pomyśle to chyba mnie rozgryzłaś, z tym smutnym życiem, brakiem kumpli i ogólnie chyba ide se w łeb strzelić, zaraz napisze list i ze to twoja wina byla, jeszcze cie moja rodzina po sądach powłóczy poczekaj. szwagier jest prawnikiem więc raczej masz przesrane
    1 punkt
  7. nie rozumiem tego "swinskiego kfiku w chlewie" wogol tej Rosyjskiej eskapady. 1- jada upamietnic poleglych zolnierzy radzieckich-nic w tym zlego 2- nasze "rajdy katynskie"miely juz 14 edycji.Popytajcie kolesi bioracych w tym udzial.Motory oflagowane,orły,emblematy,polski patriotyzm az kipi i przywiazanie do naszej tradycji,i naszej wersji zdazen. 14 rajdow po "ziemi nieludzkiej" i nikt z naszych nie zostal pobity,okradziony,szykanowany, same pozytywne opinie ze Ruscy sa serdeczni i pomagają.Nie ma kwiku lokalnych mediow ze "Lachy nacierają i ojczyzna w niebezpieczenstwie" 3.Marudzenie ze nocni wilkowie proputinowska swolocz.A kwa jaka ma byc?? Ze u nas stawia sie pomniki agentom CIA i u nas normalne jest ze interes USA stawia sie ponad Polskim to mamy prawo myslec o Ruskich ze oni tez tak muszą??Ze niby co, maja walic konia na widok flagi USA, maja wspierac Baracka Obame i USa a nie Rosje i Putina? Maja kochac US Marines a nie Armie Czerwoną?? No do licha chyba normalne ze nasi narodowcy sa propolscy a rosyjscy prorosyjscy ,co w ty,m dziwnego???? 4. Jak ktos sie boi 30 Rosyjskich motocyklistow to zal mi tego kogos 5. Jak ktos mysli ze przejazd 30 "kacapow" na motorach to zagrozenie dla naszej Ojczyzny to jakie ten ktos ma mniemanie o narodzie ktoren mozna podbic wysylajac paru gosci na motorach??? 6. Dajecie sie podpuscic medią ktore od 20 lat urabiaja Polakow na tępe mieso armatnie ktore dyszy z nienawisci do Ruskiego i jedynie czeka na sygnal z waszyngtonu ze w koncu nadszedl ten czas aby ruszyc na ruskiego. Ja za tym nie tesknie bo wiem ze doczekamy sie spalonej ziemi a USA dostanie to co ich obchodzi, bo to co sie wykopie czy wyciagnie spod ziemi radioaktywne nie bedzie. nie jestem debilem i Newswekom,Forbsom i GazWybom podpuscic sie nie dam, a raczej przylacze sie do "Rajdu Katynskiego" by konwojowac Ruskich aby mogli spokojnie przejechac przez nasz kraj, w koncu jada do Berlina uczcic krasnoarmiencow,pamietam tez ze Niecy chcieli zyskac przestrzen zyciową na wschodzie przepuszczajac Polakow przez kominy krematorium, To jankesy z 5mld $ finansowaly zamach stanu zwany majdanem. janukowych byl legalnie wybranym prezydentem, jedyna jego wina ze nie proamerykanskim.Nic dziwnego ze wschod ukrainy sie zbuntował. Gdyby nie bandyckie USA w europie byl by spokoj, 25 lat temu Ruscy dobrowolnie zrzekli sie imperium,teraz oczywiscie tego zaluja bo zamiast obiecywanego pokoju i spokoju dostają ciegla ekspanse na wschod ze strony NATO, bombardowania i niszczenia ich sojusznikow (Syria,Serbia itp) , propagande USA ktora otacza ich wrogami,co widac po naszym kraju, wiec nic dziwnego ze maja tego w koncu dosyć i zaczeli sie czuc zagrozeni. WIna Rosji zaczyna byc ze jest polozona zbyt blisko baz NATO ktore sa dookola niej.Golym okiem widac ze jankescy bendyci przygotowuje sie do przyszlej wojny o ruskie zasoby.Ja kibicuje aby rosja byla jak najsilniejsza, bo byc moze to zniecheci USA i zwasalizowana Polska uniknie w ten sposob zaglady.USA zawsze stosuja taktyke ze jak sie poluje na duzego zwierza to wpierw trzeba go osaczyc psami.Niedzwiedz ma to do siebie ze psy potrafio pozabijac.
    1 punkt
  8. Przeczytałem niedawno pouczający artykuł na temat udzielania pomocy rannemu motocykliście. Warto zapoznać się ze sposobami i zasadami zachowania podczas wypadku, może to nas i poszkodowanych uchronić przed konsekwencjami wynikającymi z niewiedzy, lub działania pod wpływem emocji. Pozwolę sobie umieścić tutaj jego treść, być może komuś, kto nigdy się nad tym nie zastanawiał pomoże w dramatycznej sytuacji na podjęcie właściwych kroków. Jedźmy bezpiecznie. Są umiejętności, które dobrze mieć, ale lepiej, aby się nigdy nie przydały. Jedną z nich jest wiedza, jak udzielić pomocy rannemu w wypadku motocykliście. Publikacja: 2 marca 2015, 09:45 Autor: Maciej Grabowski Dźwięk uderzenia i pękających plastikow, czasem poprzedzony piskiem opon, odgłos szorowania po asfalcie... Zazwyczaj dzieje się to tak szybko, że człowiek dopiero po chwili zdaje sobie sprawę, że był świadkiem lub – co gorsza – uczestnikiem wypadku. W następnej chwili czas zaczyna biec naprawdę szybko, bo jeżeli ktoraś z ofiar potrzebuje pomocy, musi ją otrzymać jak najszybciej. Po pierwsze, zabezpiecz miejsce wypadku, nie zapominając o własnym bezpieczeństwie. Jeśli twoja maszyna ma światła awaryjne – włącz je i postaw motocykl w widocznym miejscu, tak by nie stwarzał dodatkowego zagrożenia i żeby ostrzegał nadjeżdżających, że coś się dzieje. Warto też ustawić trojkąt ostrzegawczy. Wyłącz zapłon w motocyklu, którym jechał poszkodowany, i upewnij się, że maszynie nie grozi zapalenie się. Zacznij od pomocnika Teraz możesz zająć się udzielaniem pierwszej pomocy. Jeżeli jest to możliwe, zapewnij sobie pomoc: poproś kogoś, kto tak jak ty zatrzymał się w miejscu wypadku, albo kogoś, kto przechodzi obok. Zwroć się do konkretnej osoby („Bardzo pana/panią proszę o pomoc!”). To znacznie skuteczniejsze niż nawoływanie („Niech mi ktoś pomoże!”) czy czekanie, aż ktoś się ruszy. Oceń wstępnie stan poszkodowanego. Klęknij przy nim i zagaduj. Zapytaj, czy cię słyszy, czy wie, co się stało. W tym czasie niech osoba, ktora zgodziła się pomoc, ustabilizuje jego głowę i szyję. Jest to o tyle istotne, że wśrod konsekwencji wypadkow motocyklowych często występują rozmaite urazy kręgosłupa. Bezpieczniej jest więc z gory założyć, że taki uraz miał miejsce. Jeżeli gość okaże się przytomny i odpowiada na pytania, postaraj się jak najwięcej dowiedzieć o jego stanie, w których miejscach go boli i jak się czuje. ICE – tak zaznacz w swojej komórce osobę, którą trzeba zawiadomić, gdyby zdarzył ci się wypadek.Wszystkie te informacje należy podać podczas wzywania karetki. Pamiętaj, że wzywając pogotowie musisz podać liczbę poszkodowanych, bo od tego zależy liczba wysłanych przez dyspozytora karetek. Ważne, byś dokładnie wskazał miejsce zdarzenia. Nie mniej istotną informacją jest to, że w wypadku uczestniczył motocyklista – ratownicy będą zawczasu przygotowani na możliwość urazu kręgosłupa i obrażeń wewnętrznych. Pamiętaj, abyś – dzwoniąc na numer alarmowy 112 lub 999 – nie rozłączał się jako pierwszy. Gdy pomoc jest w drodze, możesz zająć się rannym. Bacznie obserwuj jego stan i cały czas rozmawiaj z nim – wsparcie psychiczne jest bardzo ważne. W pierwszej kolejności zajmij się powstrzymaniem krwotoku lub mocnego krwawienia. Jeżeli biker doznał urazu kręgosłupa, jedna osoba powinna cały czas stabilizować jego głowę i szyję – utrzymując je w jednej pozycji aż do przybycia karetki. W razie podejrzenia urazu kręgosłupa w żadnym wypadku nie należy rannego sadzać, obracać ani przenosić. Powinien leżeć na plecach, a jego głowę ratownik powinien stabilizować rękami lub kolanami. Uwaga! Rannego motocyklisty nie można układać w tzw. pozycji bocznej bezpiecznej. Sprawdza się ona, gdy ktoś zemdlał, został rażony prądem lub upił się do nieprzytomności, bo zapobiega zakrztuszeniu się wymiocinami i udrażnia drogi oddechowe. Natomiast dla człowieka z uszkodzeniami kręgosłupa jest niebezpieczna i może doprowadzić nawet do jego śmierci lub kalectwa. Można ją zastosować tylko w sytuacji krytycznej, tzn. jeżeli ratujący jest sam, a poszkodowanemu grozi uduszenie się krwią lub wymiotami. Widzę – słyszę – czuję Jeżeli ranny jest przytomny i nie ma kłopotów z oddychaniem, ale podejrzewasz uraz kręgosłupa, nie zdejmuj mu kasku. Zrób to, gdy stwierdzisz, że poszkodowany jest nieprzytomny, nie oddycha, wymiotuje itp. Postępuj delikatnie: unikaj gwałtownych szarpnięć i przekręcania głowy. Gdy kask jest już zdjęty, a poszkodowany nadal nie odpowiada na pytania, należy pochylić się i sprawdzić, czy oddycha. Najlepiej metodą: WIDZĘ (jak unosi się klatka piersiowa) – SŁYSZĘ (jego oddech) – CZUJĘ (oddech na policzku). Powinny być co najmniej dwa oddechy na 10 sekund. Jeżeli stwierdziłeś, że oddycha, należy ustabilizować jego głowę oraz wezwać pomoc. A co, gdy po zdjęciu kasku brak oddechu? Wtedy także należy ustabilizować głowę, po czym przystąpić do czynności podtrzymujących życie, fachowo zwanych RKO (resuscytacją krążeniowo-oddechową). Rannemu trzeba udrożnić drogi oddechowe i przywrócić oddech oraz krążenie. RKO polega na położeniu rąk na środku klatki piersiowej i uciskaniu jej 30 razy na dwa oddechy. Tu będzie potrzebna liczniejsza pomoc, bo jedna osoba prowadzi RKO, druga stabilizuje głowę, a trzecia może się zająć opatrzeniem pozostałych ran. Warto wiedzieć, że człowiek ratujący ofiarę wypadku występuje jako funkcjonariusz publiczny. Nie grożą mu sankcje karne, jeżeli udzielając pomocy coś zrobi nie tak. Kto zaś nie udzieli pomocy, mimo że mógł to zrobić bez narażania własnego zdrowia i życia, w myśl art. 162 kodeksu karnego może trafić do więzienia nawet na 3 lata. Co? Kiedy? W jakiej kolejności? Najpierw bezpieczeństwo Zadbaj o swoje bezpieczeństwo i zabezpieczenie miejsca wypadku. Włącz światła awaryjne, włóż kamizelkę odblaskową. Zawołaj kogoś do pomocy Zapewnij sobie pomoc innych osób. Nie czekaj, wykaż inicjatywę, tzn. wskaż palcem i zawołaj konkretną osobę. Teraz przystępujecie do akcji Twój pomocnik natychmiast stabilizuje głowę ofiary, ty ustalasz, czy jest przytomna. Pytasz, czy cię słyszy, co ją boli, czy wie, co się stało. Jeśli gość nie kontaktuje Sprawdź, czy oddycha. Jeżeli wymiotuje, zdejmij mu kask i udrożnij drogi oddechowe. Pomocnik cały czas stabilizuje głowę rannego. Pacjent daje oznaki życia Poszkodowany odpowiada. Pomocnik dzwoni na 999 lub 112. Ty wypytujesz, gdzie ofi arę boli i podajesz te informacje przez telefon. Brak oddechu! Pomocnik dzwoni na 999 lub 112, cały czas stabilizując głowę. Ty rozpoczynasz uciskanie klatki piersiowej: 30 uciśnięć na głębokość 5-6 cm w tempie 100-120/min, potem dwa oddechy. I tak do przyjazdu karetki.Nie ma wyjścia, działamy Zajmij się opatrzeniem obrażeń. W pierwszej kolejności powstrzymaj krwotoki i intensywne krwawienia. Ufff, facet oddycha... Stwierdzasz, że gość oddycha, czyli wykonuje minimum 2 oddechy na 10 s. Osoba stabilizująca głowę dzwoni na 999 lub 112, a ty co minutę monitorujesz stan poszkodowanego. Czekamy na pogotowie Zachowuj kontakt wzrokowy i słowny z poszkodowanym. Wsparcie psychiczne jest dla rannego bardzo ważne. Zdaniem psychologa Ludzie oglądają się na siebie wzajemnie, jeśli nie wiedzą, co zrobić. A gdy dochodzi do wypadku, na 99% nie wiedzą. Skutkiem jest to, że zamiast działać, stoją i patrzą. Nikt nie zabezpiecza miejsca wypadku, nie dzwoni po karetkę ani nie zaczyna pomagać poszkodowanym. W takim przypadku trzeba dać przykład. Ruszaj śmiało do działania, bądź spokojny i kompetentny. Kiedy ludzie zobaczą, że wiesz, co robisz i znasz się na tym, uznają, że należy cię słuchać. To twoja szansa, bo gdy uznają cię za kompetentnego, pomogą ci w niesieniu pomocy. To, że ludzie stoją zamiast pomagać, nie wynika z tego, że są źli lub samolubni, lecz z tego, że się spieszą i nie mają potrzebnej do ratowania wiedzy. Ich wahania wyeliminujesz, zwracając się o pomoc do konkretnych osób, a sprawiając wrażenie, że wiesz, co robić, zdejmujesz z nich odpowiedzialność. Jak zdejmować kask? Kask powinny zdejmować dwie osoby, bo to szybsze i bezpieczniejsze dla poszkodowanego. Jedna osoba stabilizuję głowę z kaskiem, druga rozpina pasek, wsuwa ręce między skorupę a żuchwę i rozłożonymi palcami trzyma głowę, osoba zza głowy od dołu rozszerza kask ile się da i powoli zdejmuje kask, uważając na nos. Gdy trzeba, przechyla się kask, a nie głowę! Łatwiej zdjąć kask, gdy poszkodowany ma na głowie kominiarkę. Uciskanie klatki piersiowej Schemat RKO to u dorosłego człowieka 30:2, czyli 30 uciśnięć klatki piersiowej na głębokość 5-6 cm w tempie 100-120/min na dwa prawidłowe oddechy ratownicze. Ważne, by dłonie ratownika spoczywały na środku klatki piersiowej, a jego łokcie były wyprostowane. Stabilizacja głowy Jeżeli istnieje podejrzenie urazu kręgosłupa, należy bezwzględnie ustabilizować głowę poszkodowanego. Ratownicy używają do tego specjalnego kołnierza, nam pozostają tylko ręce. Dlatego jedna osoba musi aż do przyjazdu karetki trzymać nieruchomo głowę rannego w osi jego ciała. Pozycja boczna bezpieczna? OSTROŻNIE! Przy urazie kręgosłupa wszelkie przekręcania rannego mogą mieć tragiczne skutki, dlatego takie ułożenie stosuj tylko w ostateczności! Zdaniem ratownika Motocyklista, którego chronią jedynie kask i ciuchy, jest w razie wypadku narażony na wiele, w większości bardzo poważnych urazów. Np. w razie uderzenia kaskiem o podłoże mogą się pojawić obrażenia głowy i kręgosłupa, zwłaszcza w odcinku szyjnym: począwszy od lekkich naciągnięć, aż do urazów czaszkowo-mózgowych, krwawienia wewnątrzczaszkowego, wstrząśnienia mózgu, obrzęku mózgu, co bardzo często kończy się śmiercią. Dodatkowo uszkodzenie rdzenia kręgowego w odcinku szyjnym może powodować niedowłady kończyn górnych, dolnych lub całkowity paraliż ciała. Może też powodować inne problemy neurologiczne. Dlatego tak ważne jest ustabilizowanie głowy w trakcie udzielania pierwszej pomocy. Nie mniej groźne są urazy narządów wewnętrznych, np. śledziony czy wątroby, co prowadzi do masywnego krwotoku wewnętrznego. Bez szybkiej interwencji chirurgicznej urazy takie kończą się śmiercią. Mogą się także zdarzyć złamania i skręcenia kończyn górnych i dolnych, żeber, miednicy, rany cięte, szarpane, poparzenia, stłuczenia i obtarcia. Motocyklista w zderzeniu z samochodem stoi na z góry przegranej pozycji i zawsze będą występowały jakieś obrażenia. Ich rodzaj i stopień ciężkości będą zależeć od prędkości, przy której doszło do zdarzenia, oraz od tego, jaki strój i kask ma motocyklista. Na tych elementach wyposażenia nie warto oszczędzać, bo kiedy opuści cię szczęście, takie oszczędności potrafią zemścić się w sposób straszliwy. Źródło: http://www.motocykl-online.pl/artykuly/Pierwsza-pomoc-motocykliscie,8776,1
    1 punkt
  9. fakt, wracałem między 15-15,30 z Ojcowa ale jechałem sam, czarno-czerwona 954.
    1 punkt
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.