Darek

Może sprostuje tu swoją wypowiedź. Nie byłem na miejscu wypadku tylko kolega. Jedynie co nie napisałem zgodnie z prawdą to to, że kolega wyjmował motocykliście dokumenty z kurtki. Źle zrozumiałem jego wypowiedź z wczoraj. Teraz gadałem z nim telefonicznie i powiedział mi, że dokumenty wyjmowali policjanci w obecności prokuratorki i były w dokumentach zdjęcia kobiety i dziecka (tylko możemy domyślać się kogo). A jeszcze jedno Kamyk 1985 wiem, że widok był makabryczny, bo widziałem zdjęcia z tego wypadku. A co do dawania rady to powiem Ci, że ja już trochę widziałem wypadków i nie takich w których praktycznie nie ma już prawie nic do roboty i dałem radę jak również moi koledzy.Ale to chyba nie miejsce na takie rozmowy.Co do wypowiedzi Mariusza to powiem tak każdy jeździ jak chce. Ja może i nie jestem "prawdziwym motocyklistą", bo lubię sobie po.....r..lać jak jest ciepło. Czasy turystyki motocyklowej mam już dawno za sobą i nabijanie kilosów w każdych warunkach mnie nie interesuję.Jeszcze raz kondolencje dla rodziny i R.I.P. dla kolegi. Post edytowany: 14.10.2010 19:04

Wczoraj miał miejsce wypadek śmiertelny. Kierujący motocyklem Moto Guzzi o nr rej. SK .... uderzył w ciężarowy samochód. W wyniku obrażeń motocyklista poniósł śmierć na miejscu ( między innymi zmiażdżona głowa). Chłopak pewnie miał żonę i dzieci ponieważ w kurtce miał ich zdjęcia. Wiem, bo kolega miał tą nieprzyjemność wyjmować mu dokumenty gdy był na miejscu wypadku wraz z Policją a następnie panią Prokurator. Przyczynę wypadku ustala Policja. Dwóch moich kolegów którzy byli na miejscu też jeżdżą motocyklami. I według nich mogło być tak; kierowca motocykla jechał prawym pasem który miał się za niedługo skończyć podjął manewr wyprzedzania, gdyż pewnie myślał, iż samochód ciężarowy to solówka ponieważ ciągnął przyczepę z beczką na mleko następnie zorientował się, że manewr wyprzedzania nie wyjdzie i wcisnął heble przed samym zwężeniem (ślad hamowania około 3 m przed uderzeniem w krawężnik) później to już miał tylko kontakt z ciężarówką i barierą.Wnioski niech wyciągnie każdy sam. Może warto przestać jeździć przy tak niskich temperaturach a jak już się jeździ to może bardziej przewidywać to co może się stać. Nikogo nie neguje, bo sam święty nie jestem sam kiedyś miałem wypadek motocyklowy w październiku i Bogu lub zwykłemu przypadkowi dziękuje, że skończyło się inaczej niż w przypadku wielu innych motocyklistów którzy już tej drugiej szansy nie dostali.Kondolencje dla Rodziny a Kolega niech jeździ po niebieskich autostradach:-(

Wczoraj byłem na służbie ale nie byłem przy tym wypadku był to teren JRG I Katowice-Szopienice ale przy wypadku był zastęp z JRG Chorzów. Czytałem meldunek i z niego wynikało, że motocykl marki Honda cbr 600 f o nr rej. SI.... uderzył w Hondę CRX. Kierowca motocykla i jego pasażerka zostali zabrani do szpitala w celu hospitalizacji. Nie wiem jaka była przyczyna wypadku i nie wiem w jakim stanie są poszkodowani. Wiem tyle, że cbr 600 (tak było napisane w meldunku ale czy tobyła cbr 600 czy 900 nie wiem opieram się tylko na danych z meldunku) po wypadku się zapaliła i została ugaszona przez wyżej wymieniony zastęp. Danych personalnych osób poszkodowanych nie podaję, bo wiadomo... Szkoda, że ten sezon się tak zaczyna ale jest tak co rok początek sezonu i zakończenie zbiera żniwo niestety

R.I.P.Tak to jest albo brak doświadczenia albo chwilowy brak koncentracji.Może chłopak chciał się nacieszyć sprzętem i popełnił błąd, fakt faktem już Go nie ma wśród żywych .Też kiedyś myślałem, że wypadki dotyczą tylko innych a ja jestem po za tym wszystkim ale teraz wiem, że przysłowie cyt."motocykliści dzielą się na tych co mieli szlifa i tych co dopiero będą mieli". Szczęśliwie ja i wielu z Was dostało drugą szanse niestety wielu jej nie dostało:-( .

Szybkiego powrotu do zdrowia dla Oliwki.Gościa na moto nie oceniam, bo i tak pewnie sumienie go gryzie i jakby mógł cofnąć czas to by pewnie to zrobił ale cóż takie życie chwila głupoty i życie do kapy.A tym, że inni ludzie nas postrzegają inaczej już dawno mnie pi...oli.

[*]

Byłem na tym pogrzebie, bo znam i jego starszego brata Jacka oraz jego mamę i tatę osobiście i znałem Bartka. Byłem na nogach a nie na motocyklu, dlaczego ano dlatego, że tak wolałem a motocyklistą którzy byli na motocyklach szacunek.Mieszkam na tej samej dzielnicy Myszkowa na Światowicie. Współczuje jego mamie pani Basi jego tacie panu Jankowi i jego bratu Jackowi.Bartek miał 30 lat był spoko gościem niekonfliktowym i zawsze uśmiechniętym, żył krótko na tym świecie ale swoje przeżył. Najpierw zginęła Asia jadąc do Gliwic może i się śpieszyła, bo śpieszyła się do niego.W zeszłym sezonie zaliczył dzwona przy sporej prędkości na gumie i prawie nic mu się nie stało moto wyszło na tym gorzej ale je odremontował i niestety w tym sezonie zginął.Dowiedziałem się o tym wypadku w dniu w którym zginął.Jak staliśmy przed sklepem po przejażdzce na motorach wyciągnąłem komórkę z kórtki i miałem trzy nieodebrane połączenia od mamy, oddzwoniłem i mama powiedziała, że ojcu powiedział kolega, że Bartek zginął. Myślałem, że to może plotka i pojechaliśmy do kolegi Bartka gdzie trzymał motocykl i jak on wyszedł zapłakany to już nie musieliśmy się pytać.Spoczywaj w spokoju Bartek A co niektórych komentarze są żenujące i mógłbym je skomentować ale po co się zniżać do ich poziomu do poziomu ludzi jeżdżących Haykami przepisowo.

Dla motonity [*] a dla rodziny szczere kondolencje.Najgorsze jest to, że zginął nie przez własny błąd:-(

Straszna tragedia ale cóż życie bywa brutalne [*]Chyba lepiej jeździć samemu.

Graty za zakup maszyny.Kawał potwora.A poza tym to FORUM się bardzo zmieniło, kidyś każdy był nastawiony do siebie pozytywnie a teraz to jak czytam po niektóre posty "dziewczyn" :-) to mnie głowa boli :-)

Nie wiem Amek co Ty chcesz od oleju firmy Motul?Jak dla mnie to jeden z najlepszych.

Boję się?Śmierci tej która kiedyś nadejdzie Tylko w jakim wydaniu ? Starość na nowotwór?Starość ch.j wie dlaczego umarł zdrowy Czy strzał w tico bądź w inną puszkę, bo miałem pierrzeństwo ale miałem 160 km/h w zabudowanym

Przyczepności zabrakło, bo hebel mocny z brembo a skok zawieszenia długi i środek ciężkości wysoko.Tak to bywa według mnie ten motocykl prowadzi się specyficznie i jeżeli ktoś porównuje to do ścigacza jak "100 postów" wcześniej to się grubo myli.Dla mnie ten motor wykazał się przy wymianie oleju musieliśmy trochę pomyśleć No i podobają mi się dwa gaziory na jeden gar I z tyłu dwa wydechy Pozdro i uważajcie na boczne podmuchy No i jeszcze na tą "łatwość" prowadzenia w winklach

Panowie i Panie po prostu jest już Nas za dużo (czyt. sporo użytkowników motocykli):-)Ja np. mam 35 lat i tak na poważnie na "prawdziwych" motocyklach zacząłem jeździć od 2002 r.Wtedy znałem praktycznie wszystkich bikerów z mojej małej mieściny.Teraz większości nie znam i mi to nie przeszkadza, bo mamy swoją ekipę.Zawsze mogę do kogoś zadzwonić i ktoś się znajdzie żeby samemu nie latać.Na pogrzeby nie znajomych nie jeżdżę co nie znaczy, że nie mam dla osób zmarłych szacunku wręcz przeciwnie mam szacunek dla wszystkich ludzi którzy odeszli bez względu czy umarli na fotelu w puszce czy na motocyklu.Każdy ma prawo wyboru ja lubię motocykle sportowe i szybką jazdę na granicy rozsądku inni choperry a inni of road, zdania są podzielone a cyt.;"prawda jest jak rzyć każdy ma swoją" Pozdro i koniec kłótni.

Okey wszystko rozumie dzisiaj Czyli moto ma być dla kumpla no mam nadzieje, że kumpel jeździł wcześniej "poważnymi" motocyklami.Pozdro i sorry za wczorajsze wulgaryzmy.