Skocz do zawartości
Forum Śląskich Motocyklistów

Szkoła jazdy Rybnik, Żory , Jastrzębie - Polecam


antyks

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. 
W swej głupocie zapisałem się na kurs prawa jady kat. A do najdroższej szkoły w mieście licząc że drogo - znaczy dobrze . Owszem reklama śliczna - najwyższa zdawalność w mieście ( tylko brak dopisku że dotyczy tylko  kat. B...). Teoria przez neta - ok. Wygodne. Tylko co do jazd - to szkoła ta podnajmuje innych  tańszych instruktorów z innych szkół  a różnice w kasie zatrzymuje sobie. 
Jestem laikiem w temacie - ale czytam, oglądam filmy - a moja praktyka jakoś taka inna jest . Więc pytam instruktora o przeciwskręt itd.. odpowiedź otrzymałem że do niczego mi to nie będzie potrzebne a na egzaminie i tak tego nie wykorzystam. Mam problemy z szybkim slalomem i ... więcej informacji dostaję od obcego instruktora z innej szkoły który jest aktualnie na placu niż od swojego... Standardem było pozostawienie mnie samego na placu bym jeździł ( instruktor ma wypad z kimś innym na jazdy..) itd. 
Masakra.  To szkoła która uczy jak utrzymać się w miarę na motorze i nie spaść.... 
Mając poważne wątpliwości chciałem je skonfrontować z kimś innym - poszukałem i tak trafiłem na szkołę OSK Pionier z Żor ( jazdy robią na parkingu  przy Makro Rybnik). I po pierwszych 30 minutach zrozumiałem co piszą na stronie tej szkoły - że tutaj uczą jeździć na motorze a zdany egzamin jest tylko efektem ubocznym. Wstęp, instruktaż, konkretne ćwiczenia, przeciwskręt itd itd.. Zacząłem się uczyć jeździć na nowo. 

Instruktor Michał jest niesamowity. Szczęka mi opadła jak zobaczyłem jak przyjechał z kursantem z miasta jako pasażer.  Pytam się go czy się nie boi? Odpowiada że jak inaczej ma pokazywać błędy, jak ma korygować nawyki i pokazywać jak się postępuje właściwie, jak ma nauczyć jazdy z pasażerem ... wrrr. Ten facet po prostu uczy jazdy. 
Jeżeli kiedykolwiek miał bym robić kurs jeszcze raz to właśnie w tej szkole . Gorąco polecam  I tak na wiosnę wybiorę się do niego na kurs bezpiecznej jazdy który planuje zorganizować. 
Gorąco polecam. 

ps. Wiem że wygląda to jak reklama ale naprawdę jestem zafascynowany umiejętnościami faceta. A kto nie wierzy... :):) niech sprawdzi.  Sprawdzajcie w szkołach przed zapisaniem się  kto ma być Waszym instruktorem !!!
 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie tylko ty jesteś zadowolony :) Ja już jakiś czas mam prawko ale również robiłem u Michała. Z tym, że przed samym podjęciem decyzji gdzie iść zajrzałem do neta co wyeliminowało błąd, który popełniłeś ty przed 1 szkołą :)

Ja w ostatnią niedzielę skorzystałem z doszkalania w prowadzeniu moto w zakręcie na odpowiednim sprzęcie do tego przygotowanym. Polecam ci to w 100% warto. Ja osobiście jestem mega zadowolony.

Pozdro i do zobaczenia na drodze.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W swej głupocie zapisałem się na kurs prawa jady kat. A do najdroższej szkoły w mieście licząc że drogo - znaczy dobrze . Owszem reklama śliczna - najwyższa zdawalność w mieście ( tylko brak dopisku że dotyczy tylko  kat. B...). Teoria przez neta - ok. Wygodne. Tylko co do jazd - to szkoła ta podnajmuje innych  tańszych instruktorów z innych szkół  a różnice w kasie zatrzymuje sobie. 

Jestem laikiem w temacie - ale czytam, oglądam filmy - a moja praktyka jakoś taka inna jest . Więc pytam instruktora o przeciwskręt itd.. odpowiedź otrzymałem że do niczego mi to nie będzie potrzebne a na egzaminie i tak tego nie wykorzystam. Mam problemy z szybkim slalomem i ... więcej informacji dostaję od obcego instruktora z innej szkoły który jest aktualnie na placu niż od swojego... Standardem było pozostawienie mnie samego na placu bym jeździł ( instruktor ma wypad z kimś innym na jazdy..) itd. 

Masakra.  To szkoła która uczy jak utrzymać się w miarę na motorze i nie spaść.... 

 

Zakładam, że podpisałeś z nimi umowę o wykonanie usługi nauki jazdy a nie wynajem placu i motocykla. Proponuję złożyć reklamację i powalczyć o jakiś zwrot kasy.

Ja poszłam do polecanej szkoły a nie jestem zadowolona, mam takie dziwne zdanie, że instruktor powinien dawać instrukcje a nie stać i być przez godzinę. Efekt był taki, że nie nauczyli mnie ani jeździć ani do egzaminu.

W sobotę będę mieć dwie godziny z instruktorem z innej szkoły, zobaczę czy będzie różnica. Koleżanka była po swoim kursie u innego instruktora i powiedziała, że się da - są instruktorzy, którzy dają instrukcje a nie "pani se pojeździ".

 

Niestety, mamy to na co się godzimy, jeżeli godzimy się na bylejakość to będziemy dostawać bylejakość.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszyscy popełniacie WCIĄŻ jeden błąd. Nie piszecie KTO, jaka SZKOŁA Was okradła.

 

 

Brojler - nie mogę napisać, że mnie okradła, mogą mieć inne zdanie. Wg mnie kiepsko wykonała usługę, wg nich zapewne byłam mało pojętnym uczniem. Jeżeli chodzi o bardziej obiektywne spojrzenie, to zabrakło lidera, ja nie nadawałam tempa i czekałam na instrukcje instruktora a on nie chciał mnie poganiać, bo jak mi się coś stanie, to powie, że go poganiałam (dostałam tez do podpisu dupokrytkę, że biorę za siebie odpowiedzialność...). Jak będę już mieć kartonik, to opiszę całą historię. Nie mogę powiedzieć, że źle uczą, bo może innych uczą dobrze. Mnie nie nauczyli, jestem niezadowolona i reklamowałam. Nie uważam też bym należała do osób, które nie mają smykałki do takich rzeczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogę powiedzieć, że źle uczą, bo może innych uczą dobrze. Mnie nie nauczyli, jestem niezadowolona i reklamowałam. Nie uważam też bym należała do osób, które nie mają smykałki do takich rzeczy.

 

Fajnie piszesz :) (Taki mały przekąs)

Ja tam sobie nie wybieram, że kogoś nauczę mniej, kogoś więcej. Po prostu jeden jest utalentowany i jeździ 20h, inny mniej i jeździ 26 - 30 godzin aż ogarnie to samo i ludzie są zadowoleni.

Powodzenia życzę i umiejętności na drodze.

 

A jak nazwiesz to, że instruktor pilnuje ciężarówki, autobusu i motocykla na raz? A jak nazwiesz to, że instruktor daje motocykl, i mówi, że jedzie z kursantem na B na miasto i wróci za 2 godziny?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jak nazwiesz to, że instruktor pilnuje ciężarówki, autobusu i motocykla na raz? A jak nazwiesz to, że instruktor daje motocykl, i mówi, że jedzie z kursantem na B na miasto i wróci za 2 godziny?

 

Nazwę to oszustwem, bo płacimy za instruktora a nie za 1/3 instruktora. I w sumie w tej sytuacji czemu by kursant miał sam nie pojeździć sobie po mieście? ;-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Nie było łatwo ale się udało, stres egzaminacyjny to historia, prawko w portfelu ( obok dowodu rejestracyjnego mojej DLki).
Ale są tacy co dalej się męczą.. . Niestety. Podobno mają być jakieś zmiany z oddzieleniem placu od miasta, możliwości zdawania motocyklem na którym jeździ się na nauce itd.. 
Zobaczymy co z tego wyjdzie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • 5 miesięcy temu...

Witam wszystkich.

Ja z tego co widzę również miałem kurs w pseudo szkole patrząc i czytając co się dzieje w Pionierze :) Wybrałem L-OK ponieważ robiłem tam kat. B i zdałem za 1 razem. Całkiem tragedi nie było, ale instruktor oprucz tego, że pokazał mi co i gdzie się sprawdza w Glaudiusie, jak przeprowadzać moto oraz powidział żeby robić 8 i wolny bez sprzęgła i gazu nie powiedział nic o przeciwsiadzie czy przeciskręcie itp. No i na mieście byłem chyba 2 razy z czego raz ze słuchawką. Jeździłem w zeszłym roku na 125 (Yamaha DT125X) doszkalałem się przez internet. Mimo paru błędów zdałem za 1 razem. Na szybkim slalomie miałem 38 i 37 km/h :) Na mieście nie słuszałem dobrze Egzaminatora i mnie zje.....ł że nie wykonałem jego polecenia, coś mi przeklikali i powiedział jeszcze raz i negatyw, ale na szczęście słuszalność do końca była dobra.

Z tego co widzę warto poszukać opini, a nie nastawiać się na sentyment :)

Pozdrawiam

Błażej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja miałem okazję brać udział w szkoleniu w Pionierze. Jestem bardzo zadowolony i również żałuję, że nie miałem okazji uczyć się u kogoś kto potrafi nawet z beznadziejnej ósemki wycisnąć tyle, że później manewrowanie między samochodami to pikuś (dzięki Aga :) ). Mam możliwość porównania z innym ośrodkiem oraz z tym co sam się nauczyłem (a raczej czego się nie nauczyłem). Mając tą samą świadomość co teraz podczas zdawania PJ mógłbym powiedzieć, że niektóre zadania egzaminacyjne mają nawet jakiś sens, ale tylko gdy opanuje się prawidłową technikę. Co do Michała i Agi - super podejście, a lekcje indywidualne dają sporo do myślenia :D Szkolenia polecam każdemu, kto chce nauczyć się jeździć na moto z pełną świadomością, a nie tylko przesuwać motocykl do przodu :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I ja mogę z czystym sumieniem polecić OSK Pionier. ;) Michał i Aga uczą jak jeździć i przetrwać na drodze, a nie tylko jak zdać. Mimo, że moje początki były ciężkie i miałam ochotę dupnąć tym wszystkim, obiecali, że "będą ze mnie ludzie" i tak się stało. :P Ogromnym plusem jest to, że Michał jeździ z kursantem na jednym motocyklu, co pozwala wyłapać i skorygować wszelkie błędy. Kurs może nie najtaniej, ale konkretnie, a to jest najważniejsze. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

Powiadomienie o plikach cookie

Wchodząc na stronę akceptujesz regulamin i politykę prywatności.